Gaming, bycie graczem. W dzisiejszych czasach bardzo popularna rzecz, już nie tylko wśród młodych, ale też i starszych członków naszego społeczeństwa. Nie stereotypizowana już z otyłymi chłopcami, siedzącymi cały dzień w domu, bez znajomych w świecie rzeczywistym. Dzisiaj gra każdy, dziewczyny, kobiety, chłopcy i mężczyźni. Bardzo często są to osoby dobrze zbudowane i wysportowane.
Na bazie oczywiście gier wideo powstał coraz bardziej rozpoznawalny e-sport, czyli współzawodnictwo ludzi we wspomnianych grach. Z roku na rok przyciąga on coraz większą widownie, sięgającą dziesiątki milionów ludzi. Budzi on też kontrowersje, czy powinniśmy nazywać to sportem ale dzisiaj nie o tym. Jak w każdym innym sporcie, także tutaj, osiągniecie sukcesu wymaga wielu godzin treningów dziennie.
Wycieńczający trening – Ergonomia w e-sporcie.
No właśnie, wiele godzin treningów w pozycji siedzącej. Może się to wydawać proste i przyjemne i w pewnym sensie jest. Kiedy lubimy coś robić, to pozornie wydaje nam się, że nie jest dla nas męczące, lecz dla naszego organizmu mimo wszystko może to być wycieńczające. Długi czas pełnego skupienia, koncentracji wzroku i działania mózgu na najwyższych obrotach jest bardzo energochłonny. Dodatkowo, jak wiadomo, tak długie siedzenie nie jest zdrowe. Pozycja zgięciowa przez wiele godzin jest ogromnym stresem dla organizmu. Może prowadzić do przykurczy, ograniczenia ruchomości w stawach i wielu innych dysfunkcji. W kolejnych akapitach skupimy się na tym, czym jest ergonomia w e-sporcie i jak pozwala nam zminimalizować szkody, wynikające ze specyfiki tego sportu.
Twarda gra
Podstawy są najważniejsze, to znaczy, na czym siedzimy. Najzdrowszą opcją byłoby twarde krzesło, najlepiej bez oparcia. Wymusi to częstą zmianę pozycji i aktywność mięśni oraz jak najszybsze zrobienie sobie przerwy i tym samym wstanie. Bądźmy szczerzy, nie wyobrażam sobie grać przez wiele godzin na czymś takim. Granie ma być przyjemnością, a twarde krzesło ma z nią niewiele wspólnego. Jeśli musisz długo siedzieć, porządny fotel to konieczność.
Niczym w lamborghini
No to w takim razie jaka jest alternatywa? Krzesła gamingowe. Teoretycznie dedykowane dla graczy wyglądają świetnie i zwykle mają wiele dodatkowych funkcji, z których nie wszystkie są przydatne. Jednak największym problemem takich krzeseł jest ich kubełkowy kształt. Taka forma nadaje się do sportowych aut, aby przy zakrętach z dużą prędkością nie wyrwało nas z fotela, a nie przy statycznej pozycji przed ekranem. Dodatkowo ich cena nierzadko jest astronomiczna, jakby faktycznie były wyjęte z takich samochodów. Kubełkowe siedzenia sprawiają, że jesteśmy otuleni przez materiał z każdej strony. Zabiera nam to możliwość częstej zmiany pozycji, tak kluczowej podczas długiego siedzenia. Dodatkowo, kubełkowość krzesła prowokuje nasze barki do ciągłej protrakcji. Powoduje to skrócenie i przykurczenie mięśni piersiowych oraz rozciągniecie i przez to osłabienie mięśni stabilizujących łopatkę. Może to skutkować powstaniem na przykład barku komputerowca… adekwatna nazwa.
Ale nie wszystkie funkcje takich krzeseł są złe. Regulowane podłokietniki pozwalają na dopasowanie ich pod każdego z nas, aby ramię było odpowiednio ustawione. Kolejnym pozytywem jest poduszka pod odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Podczas siedzenia przez wiele godzin może ona pasywnie pomóc w ustawieniu kręgosłupa w pozycji neutralnej, co zmniejszy wywierane na niego przeciążenia. Niestety, powinna być ona indywidualnie dostosowana, ponieważ dla każdego z nas ta pozycja neutralna jest nico inna. W takich krzesłach, te poduszki są zazwyczaj za duże. Powoduje to przesunięcie naszego kręgosłupa w kolejną niezdrową skrajność, hiperlordozę. Jeśli nie stać cię na takie krzesło, gdyż jak już wspomniałem, ich ceny osiągają ogromne kwoty, nic straconego. Możesz zwinąć mały ręcznik lub ścierkę w wałek i podłożyć sobie pod odcinek lędźwiowy, sprawdzi się to tak samo dobrze jak droga poduszka lub czasami nawet lepiej.
Przedłużenie dłoni w świat wirtualny
Ergonomia w e-sporcie powiązana jest też z kolejnym niezbędnym przyborem gracza i jest nim oczywiście mysz. Ktoś może zapytać „ale jak ona może być niezdrowa?”. Chodzi tu o pozycje całej kończyny, zaczynając od barku aż po nadgarstek. Najzdrowszą alternatywą byłaby, coraz bardziej popularna, mysz wertykalna. Daje ona możliwość ustawienie nadgarstka w bardziej naturalnej pozycji bez jego skrajnej pronacji, jak to wygląda w zwykłych myszkach.
Pytanie jednak brzmi, czy ktokolwiek widział e-sportowca na wysokim poziomie z taką myszką? Nie, a to dlatego, że zwykła mysz zapewnia większą precyzję w grach. Więc jeśli już jesteśmy skazani na taką opcję, zadbajmy o jej odpowiednią czułość. Gdy jest za wysoka, wykonujemy samym nadgarstkiem jedynie niewielkie ruchy. Ta powtarzalna czynność o małym zakresie wraz z maksymalną pronacją negatywnie wpływają na jakość struktur w obrębie ręki. Gorszy ślizg nerwów w całym ramieniu oraz przeciążenie mięśni. Może to predysponować do różnych dysfunkcji, takich jak na przykład cieśń nadgarstka. Zmniejszenie jej czułości spowoduje, nie tylko większą precyzję w trakcie gry, ale przede wszystkim to, że będziesz musiał wykonywać obszerniejsze ruchy, zapewniając co nieco ruchu.
Upewnij się też, że twoje przedramię jest w pełni podparte, czy to na biurku, czy też na podłokietniku krzesła. Właśnie w tym momencie przydatna bywa funkcja ich regulowania. Ręka powinna leżeć luźno tak, aby bark nie był zbytnio podniesiony. Powoduje to ucisk na struktury wewnątrz barku, prowadząc do mrowienia lub drętwienia, a w dłuższym okresie może skutkować bardziej nieprzyjemnymi konsekwencjami. Bark nie może też wisieć bezwładnie, gdyż spowoduje to przeciążenie i nadmierne napięcie mięśnia czworobocznego grzbietu, który już i bez tego jest u wielu osób bardzo bolesny
Okno na świat
Nikomu nie jest obce, że długie siedzenie przed naszym oknem na wirtualny świat, czyli monitorem nie jest zdrowe. Powoduje zmęczenie oczu, w dłuższej perspektywie pogorsza wzrok, a także może negatywnie wpływać na nasz sen. W tym przypadku jedyna rada to ustawienie monitora na wysokości naszego wzroku, tak abyśmy nie musieli patrzeć w dół ani zadzierać głowy do góry. Odcinek szyjny naszego kręgosłupa jest stosunkowo wrażliwy i ciągła pozycja zgięciowa lub wyprostna nie będzie dla niego zdrowa. Ekran na wysokości oczu sprawi, że kręgosłup w tym odcinku będzie ustawiony bardziej fizjologicznie, zmniejszając tym samym ilość stresu nakładanego na niego.
Ogłaszam przerwę w grze
Podczas długiego siedzenia powinniśmy robić przerwy co około 20min. Oczywiste jest jednak, że w środku rozgrywki nie pozostawisz swoich członków drużyny, ponieważ „ktoś w internecie napisał, że mam robić przerwy”. Dlatego, co każdy mecz, rajd czy dungeon, tak często jak to tylko możliwe, rób sobie kilkuminutowe przerwy. Podczas nich, wstań od biurka, rozruszaj się czy porozciągaj, jeśli chcesz. Po kilku takich cyklach postaraj się dłuższą chwilę poświęcić na ruch. Przejdź się na spacer, pojeździj na rowerze, a może nawet udaj na trening.
Game over
E-sport tak jak każdy inny tradycyjny sport wymaga poświęceń, a zawodowstwo nie jest zdrowe. Siedzenie tak długi czas przed biurkiem wbrew pozorom jest męczące. Sam jestem graczem, który spędził w grach setki godzin, więc jest to dla mnie bliski temat. Zdarza mi się też, nie zawsze stosować do wszystkich rad, o których napisałem i wiem, że skutki tego potrafią być błyskawiczne. Dlatego też poza tymi radami kluczem do sukcesu jest trening. Tym razem już w świecie rzeczywistym. Musi być on celowany w problemy związane ze specyfiką tak specyficznego sportu oraz stworzony przez doświadczonego trenera.
Spodobał Ci się artykuł? Umów się do autora:
Marcin Malon
fizjoterapeuta I trener
Chcesz wrócić do sprawności po kontuzji? Pozbyć się bólu? Czy może po prostu chcesz zacząć żyć aktywniej? Chodź ze mną! Poprowadzę Cię w drodze ku zdrowiu i lepszemu samopoczuciu. Współpraca i dobranie racjonalnych oraz odpowiednich dla Ciebie rozwiązań jest dla mnie kluczem do sukcesu. Najtrudniejszy jest początek tej drogi, ale bez obaw, będę Twoim drogowskazem.