Czasami zdecydowanie za dużo biorę na swoje barki. Zmęczenie i obciążenia jakie działają na mój organizm wykorzystam jednak na wstępie, jako porównanie. Otóż zupełnie to samo dzieje się z naszym układem nerwowym. Nasze nerwy obwodowe narażane na nieustanny stres i przeciążenia prędzej czy później muszą się zbuntować. Odczuwamy to wtedy zazwyczaj jako ból i drętwienie w obrębie dłoni.
Przyczyn i skutków jakie niesie ze sobą porażenie nerwu promieniowego jest jednak wiele. Czy jesteś gotowy, aby odkryć je wszystkie?
PRZEBIEG NERWU PROMIENIOWEGO
Pora na przygodę!
Dobrze Cię widzieć! Nasza wyprawa rozpoczyna się dzisiaj od pęczka tylnego splotu ramiennego, do którego dostaniemy się, gdy skorzystamy z bramek C5 – Th1. Postaraj się jednak trzymać blisko mnie, bo na tej trasie dość łatwo zabłądzić.
Jesteś otoczony!
Na początku nerw promieniowy prowadzi nas przez jamę pachową, gdzie możemy liczyć na towarzystwo tętnicy pachowej. Jest tu dosyć ciasno, bowiem nerw otaczają dosłownie z każdej strony inne naczynia lub struktury.
Trójkąty i kwadraty
W okolicy tylnej ściany jamy pachowej możemy wyróżnić szczeliny i otwory, które są tam nie bez powodu. Stanowią one ważne drogi przejścia naczyń i nerwów, w związku z czym mogą stanowić potencjalne miejsce, w którym dochodzi do ich ucisku. W tej chwili na myśli mam oczywiście otwór trójkątny, otwór czworoboczny i rozwór mięśnia trójgłowego ramienia. Ten ostatni interesuje nas dzisiaj szczególnie, gdyż to właśnie w jego obrębie nerw promieniowy wymyka się z jamy pachowej.
Wyjdź z nory
Gdy wydostaniemy się w końcu z jamy pachowej nerw promieniowy poprowadzi nas na ramię. W jego górnym odcinku nerw owija się jak sprężyna dookoła kości ramiennej biegnąc w swego rodzaju korycie, czyli bruździe nerwu promieniowego. Przylega on na tym etapie bezpośrednio do okostnej. Możemy więc śmiało wywnioskować, że wszelkie złamania na tym poziomie wiążą się z ryzykiem jego uszkodzenia.
W odcinku dolnym ramienia około 10 cm powyżej nadkłykcia bocznego kości ramiennej nerw promieniowy przebija przegrodę międzymięśniową boczną. Na tym odcinku od przodu przykrywa go brzeg przyśrodkowy m. ramienno-promieniowego, który oddziela naszego bohatera od powięzi ramienia. W końcu opuszczając ten rejon nerw promieniowy dzieli się na swoje końcowe gałęzie, czyli powierzchowną i głęboką.
Kto pod kim dołki kopie…
Znajdujemy się teraz w dole łokciowym. Tu nerw promieniowy rozpoznajemy już jako jego gałąź powierzchowną lub głęboką. Obie biegną w towarzystwie tętnicy promieniowejwstecznej i ograniczane są przez mięsień ramienno-promieniowy i ścięgno mięśnia dwugłowego, czyli bicepsa.
Gałąź powierzchowna
Jej szlak początkowo prowadzi nas bocznie od tętnicy promieniowej. Trzymając się go będziemy podążać wzdłuż mięśnia ramienno-promieniowego, długo, bo aż do dolnej części przedramienia. Tam, przeciskając się między kością promieniową a mięśniem ramienno-promieniowym przechodzimy na stronę mięśni prostujących, czyli w stronę tylnej części przedramienia. Przygoda kończy się na grzbietowej powierzchni dłoni, po jej stronie promieniowej, gdzie zaopatruje skórę tego rejonu, a także kciuk, palec wskazujący i połowę palca którego używamy by pozdrowić nieserdeczne nam osoby – palca środkowego.
Gałąź głęboka
W tym przypadku nasza przygoda rozpoczyna się w dole łokciowym między mięśniem prostownikiem promieniowym krótkim nadgarstka a znanym już nam bicepsem. Idąc dalej zobaczymy, jak gałąź zagina się ku tyłowi, by następnie zjechać jak na zjeżdżalni dookoła szyjki kości promieniowej. Trzymając się jej kurczowo, niczym Tezeusz nici w labiryncie, będziemy musieli przecisnąć się przez mięsień odwracacz, by następnie podążyć między dwiema jego warstwami. Ten etap naszej podróży to kanał mięśnia odwracacza.
Końcowa trasa gałęzi głębokiej to liczne gałęzie mięśniowe, wśród których możemy wyróżnić między innymi nerw międzykostny tylny przedramienia kierujący się aż do nadgarstka.
Jak Krzysztof Kolumb
Pora byś odkrył kolejne rejony na mapie splotu ramiennego. Nerw promieniowy, tak jak w przypadku nerwu pośrodkowego i łokciowego, do zaoferowania ma nam liczne odgałęzienia. Znajomość ich przebiegu i elementów łączących poszczególne nerwy pozwoli Ci sprawnie poruszać się w jego obrębie, tak, że nic Cię nie zaskoczy.
PORAŻENIE NERWU PROMIENIOWEGO:
Porażenie nerwu promieniowego może wystąpić w dowolnym miejscu na jego przebiegu skutecznie odcinając dopływ prądu do tych rejonów splotu, które oddalone są dalej. Mogą one być spowodowane bezpośrednim urazem, przewlekłym uciskiem, infekcją czy nawet sytuacją, w której zostaliśmy wystawienie na działanie toksyn, jak arsen czy tal.
Razem będziemy oddalać się coraz bardziej od naszego centrum, czyli kręgosłupa w poszukiwaniu potencjalnych podejrzanych, którzy mogą powodwać ucisk i porażenie nerwu promieniowego.
Trójkąt Bermudzki
Pierwszy przypadek dotyczy sytuacji, w której nerw promieniowy jest uwięziony w trójkątnej przestrzeni zwanej rozworem m. trójgłowego. Ogranicza go wspomniany m. trójgłowy ramienia, ale także obły większy i kość ramienna. Do ucisku dochodzi zazwyczaj w wyniku wtórnych zmian grubości wspomnianych wyżej mięśni. Większa grubość może wynikać ze zmian włóknistych, które powstają w wyniku ran pooperacyjnych, czy powtarzających się, nieleczonych urazów. Nieprawidłowa postawa, w której obserwuje się nadmierną rotację do wewnątrz i przywiedzenie kości ramiennej z wysunięciem łopatki może zaś skutkować przykurczem mięśnia obłego i zwężonym światłem naszego otworu. Chyba to oczywiste, że może to w końcu doprowadzić u nas do bólu i zaburzeń czucia.
Gorączka sobotniej nocy
Do zrobienia sobie kuku wcale nie trzeba wiele. Najczęstszą neuropatią nerwu promieniowego jest bowiem tzw. objaw sobotniej nocy. Związany jest on z długotrwałym, bezpośrednim uciskiem nerwu promieniowego w obrębie bruzdy na kości ramiennej. Sprzyja temu spanie z głową opartą na ramieniu. W innych przypadkach określone jest również porażeniem miesiąca miodowego, czyli sytuacji, w której nasza druga połówka zasypia nam na ramieniu. Obie nazwy sugerują scenariusz w którym unieruchomienie w nienaturalnej pozycji może spowodować ucisk nerwu. Wiąże się z typowym obrazem ręki opadającej oraz zaburzeniami czucia w jej obrębie.
Nie łam się! To już prawie koniec!
Bliskie sąsiedztwo kości ramiennej z nerwem promieniowym na wysokości bruzdy nerwu promieniowego niesie ze sobą pewne ryzyko. Porażenie nerwu promieniowego może być spowodowane złamaniem trzonu kości ramiennej, szczególnie w jej środkowej części. Do uszkodzenia może dojść już podczas samego urazu, wtórnie przy nastawianiu kości, a także w okresie gojenia się kości, kiedy komórki osteogenne intensywnie się namnażają. Uszkodzenie takie występuje niestety dosyć często, bowiem w około 12-20% złamań kości ramiennej.[1][2]
Nie odwracaj kota ogonem
Wiemy już, że nerw promieniowy dzieli się na gałąź głęboką i powierzchowną tuż powyżej mięśnia odwracacza. Pierwsza z nich może jednak dość szybko napotkać kolejne utrudnienia na trasie. Przebiega bowiem ona poprzecznie w stosunku do włókien wspomnianego mięśnia. Lokalizacja taka może prowadzić do drażnienia i ucisku ruchowej gałęzi głębokiej, czego objawem będzie porażenie mięśni zaopatrywanych przez ten nerw. Sytuacja taka wywołuję dodatkowo wyraźny ból w czasie odwracania przedramienia, szczególnie kiedy nasz łokieć jest zgięty do 90 stopni, a przedramię ustawione jest w rotacji wewnętrznej.
Szczęśliwi czasu nie liczą?
Pamiętacie jak wspominałem o tym, że nietrudno samemu zrobić sobie krzywdę? Poważnie, czasem wystarczy tylko za ciasny zegarek. Wybiórcze uszkodzenie powierzchownej gałęzi nerwu promieniowego określamy jako zespół Wartenberga i wiąże się on z objawami wyłącznie czuciowymi. Ból pojawia się na grzbiecie dłoni oraz dystalnej części przedramienia po jego stronie promieniowej, czyli od strony kciuka. Wniosek? Czasem wystarczy po prostu wyluzować 🙂
OBJAWY PORAŻENIA NERWU PROMIENIOWEGO
RUCHOWE:
Wiemy już co i gdzie mogło się zepsuć, jak to jednak wpłynie na funkcje naszej ręki? Przy całkowitym uszkodzeniu zdecydowanie możemy zapomnieć o prostowaniu i odwracaniu przedramienia, prostowaniu ręki w stawach śródręczno-paliczkowych oraz prostowaniu i odwodzeniu kciuka. Poziom uszkodzenia w tym przypadku jest kluczowy. Od tego zależy jakie ruchy będą całkowicie zniesione, a które jedynie osłabione lub nawet w pełni zachowane.
Zaburzenie tych czynności możemy wówczas rozpoznać jako ustawienie dłoni określane ręką opadającą. Przy zgięciu w stawie łokciowym łatwo możemy zauważyć, że ręka opada ku dołowi, palce są lekko zgięte a kciuk przywiedziony.
Przy porażeniu nerwu promieniowego nasz uścisk dłoni również straci na sile. Dziwne prawda? Przecież nie taką funkcję pełnią mięśnie zaopatrywane przez nasz nerw. W rzeczywistości jednak nieprawidłowa praca prostowników uniemożliwia ustawienie i stabilizacje nadgarstka w pozycji, w której siła jest największa.
CZUCIOWE:
W przypadku porażenia nerwu promieniowego zaburzenia czucia są znacznie mniejsze, niż wynika to z jego zakresu unerwienia. Najczęściej dotyczą one obszaru powierzchni grzbietowej między I a II kością śródręcza.
RUSZAJ W DROGĘ!
Podróże mają to do siebie, że zdecydowanie zbyt szybko się kończą. Pamiętaj jednak, że Twoja przygoda nie musi kończyć się w tym momencie. Wierzę, że to co dla Ciebie przygotowałem pozwoli Co sprawnie poruszać się i rozwiązywać zagadki splotu ramiennego, ale również zachęci Cię do dalszego poznawania sekretów naszego organizmu. Wszystko zostawiam w Twoich rękach!
Spodobał Ci się artykuł? Umów się do autora:
Jakub Hofmann
fizjoterapeuta
Czy wiesz, jak wiele nas łączy? Razem chcemy rozwiązać twoje problemy ze zdrowiem. Pokażę Ci również, że można żyć bez bólu pleców. A może narzekasz na ból stopy, kolana lub biodra? Spokojnie! Poprowadze Cię przez cały proces, od szczegółowej diagnostyki, przez terapię manualną po bezpieczną aktywność fizyczną. Wspólnie osiągniemy zamierzone cele. Masz potencjał, by robić niesamowite rzeczy. Pokażę Ci jak!
Schuenke Michael, Schulte Erik; Schumacher Udo; “PROMETEUSZ Atlas anatomii człowieka Tom 1 – anatomia ogólna i układ mięśniowo-szkieletowy”; MedPharm Polska; Wydanie III polskie; red. wyd. pol.: Gielecki Jerzy; Żurada Anna; ISBN: 978-83-7846-122-7
Moryś Janusz; Narkiewicz Olgierd; “Neuroanatomia czynnościowa i kliniczna”; PZWL; Warszawa 2003; ISBN: 978-83-200-3751-7
[1] Shao, Y C et al. “Radial nerve palsy associated with fractures of the shaf t of the humerus: a systematic review.” The Journal of bone and joint surgery. British volume vol. 87,12 (2005): 1647-52. doi:10.1302/0301-620X.87B12.16132
[2] Rocchi, M et al. “Humerus shaft fracture complicated by radial nerve palsy: Is surgical exploration necessary?.” Musculoskeletal surgery vol. 100,Suppl 1 (2016): 53-60. doi:10.1007/s12306-016-0414-3
Zapisz się do newslettera JUŻ DZIŚ i KORZYSTAJ Z WYJĄTKOWYCH OFERT!
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda